KOBIETA KULA KOBIETA KULA
642
BLOG

Ave Maria czyli Kula Świętobliwa

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Rozmaitości Obserwuj notkę 98

Czasy takowe nastały, że niejeden osobnik miast do świętobliwości swej dążyć i ducha swego rozwijać, na ten przykład medytacje jakoweś przy blasku księżyca czyniąc, czy też Ave Maria nabożnie śpiewać, nawet i w kościele o tak zwane Wi-Fi bliźniego swego zapytuje i odpowiedź dostając: "Jezu Chryste, człowieku!" pyta czy ze spacją jest to hasło czy też bez spacji i małymi literami, bo tak rozmodlony w jakowychś Wirtu Stworków jest szukaniu. Nawet i taka Kula z telefonem ostatnio po ogrodzie biegała w środek nocy, potwory wszelakie strasząc, nietoperzami i jeżami zwane. Te pierwsze bowiem,  jako wampiryczne wielce znane są z literatury,  a drugie głośne niczym duch, Poltergeistem zwany.

Tak się bowiem złożyło, że ja bardzo fotografię polubiłam telefoniczną i dzielenie się swymi obrazami utrwalonymi w galaktycznym telefonie chętnie uskuteczniam, jednakowoż tak zwane Zasięgi zmuszają mnie, by w nockę ciemną po ogrodach skakać i miast na Wirtu Stworki, polować na tak zwane Wi-Fi od sąsiadów, co niezabezpieczonymi są ekshibicjonistami.

W ten deseń, ja w ogrodzie dobre miejsce znalazłam, gdzie mnie się galaktyczny telefon sam nakręcał na sąsiada wspomaganiu i na odzew abonenta czekając, w gwiazdy sobie spoglądałam. Aby mnie wygoda była, tak jeszcze i leżak rozłożywszy, samolota z Disselwioski lecące tam i z powrotem z przyjemnością obserwowałam, a gdy godziny mijały, także samo i roziskrzone niebo i jego gwiazdozbiory. Faktem jest, że od czasu jak ja owe praktykacje czynię, żaden samolot nie spadł, ale gwiazdki co i rusz mnie spadawszy do ogrodu, aż z życzeniami nie nadążam. Mówi się bowiem o tym, że jak spadającą gwiazdkę się zobaczy, to miast rozpaczać, należy się cieszyć i natychmiastowo życzenie pomyśleć, a się ono z pewnością spełni. W ten deseń się na poważnie zastanawiać zaczęłam jakie ja właściwie mam życzenia, aby mnie z Katalogu Wszechświata produkty odpowiednie nadeszły. Wydaje się bowiem człowiekowi, w jego marności, że na ten przykład wygra on w totolotka jakoweś miliony i tak swoje szczęście uskuteczni. Jak jednak wiadomo z literatury i Kobaltowych Okienek wszelkiego rodzaju, niewielu milionerów szczęśliwymi jest ludźmi, a niewielu szczęściarzy jest milionerami.

Tak się bowiem złożyło na tym padole, że tyle ile jest ludzkich stworzeń, tak tyle jest i szczęścia odmian, że o nieszczęściach to ja nawet nie wspomnę. Aby chaos ów ogarnąć, trza zatem jakowegoś planu, co też by nam się chciało konkretnie, aby z nadmiaru posiadania dóbr wszelakich małpiego rozumu nie dostać i nie rzucić się pod pociąg, jak jakowyś Dojcze Desperado, co jemu z kilkuset milionów Ojro jedynie kilkadziesiąt milionów Ojro zostało, czy jakoś podobnie. Postanowił on w ten deseń na skutek utraty owych dóbr materialistycznych, żywot swój w biedzie co jemu w oczy zajrzała dramatycznie zakończyć, o czym ja na Tankszteli natenczas pracując się dowiedziałam z Titelzajte tak zwanego Bloodcajtung i miast się zasmucić na takowe tragiczności, ataku śmiechu dostałam.

W ten deseń, ja tak zwaną Mapę Marzeń, także samo po dojczlandzku Visions Tafel zwaną postanowiłam sporządzić i w  nożyczki marki Solingen uzbrojona, prasę wszelaką wertować zaczęłam i wycinać wszystko, co mnie się podoba. Na ten przykład wycięłam piękną kobietę, co na golasa swoje wdzięki eksponowała, a także samo i jeszcze inne atrakcyje życiowe, że o kochanku z krainy marzeń, to ja nawet nie wspomnę. Następnie wzięłam ładny kawałek słoneczno żółtego kartonu i moje wizje szczęśliwe na nim umieszczać zaczęłam. Jako pierwsze, kształtną kobietę skróciłam o głowę i na karton przykleiłam, swą własną głowę z osobistego zdjęcia jej doprawiając, aby wiadomo było we Wszechświecie, kto ma być w następny rok tak kształtny, jak i piękny. Następnie Anioły w prawym rogu, co nad Przemianą czuwać będą, a w środek zdjęcie Dalajlamy na medytacji skupionego, także samo bez własnej głowy, lecz z głową Kuli Kobiety. Tak więc, ciało i dusza do równowagi i piękna poprowadzone zostaną, prosto po mapie marzeń do ich spełnienia. Jeszcze i inne rzeczy i osoby na owe spełnienie sobie umieściłam na owym Marzeniowym Paczworku, ozdób nie szczędząc i kolorów. Życie bowiem powinno barwne być wielce i wszelakich atrakcji pozytywnych pełne, a Wszechświat wiedząc jak i co, wszelakie nam marzenia spełni.

Tak mnie całe to układanie w szczęśliwość wielką wpakowało, że już w następnym czasie o niczym innym nie myśląc po przebudzeniu, jak o wizji szczęścia, na Mapie Marzeń uskutecznionej i w wizualizacje się wpakowawszy na całego, światłością swej aury promieniować zaczęłam. I wprawdzie ujęcie spadającej z nieba gwiazdki w galaktyczny telefonik ciemną nocką nie złapane, ale w duszy sobie siedząc i błyszcząc jak diament.

Tak się bowiem złożyło, że ulicą idąc mnie obce ludzie pozdrawiać z radosnym uśmiechem zaczęli. Nie tylko męskie to były osobniki, lecz także samo kobiety, jak i dzieci. Tedy o jakowymś podrywie mowy być nie mogło, a o promieniującym jedynie szczęściu z mej duszy, co wizualizacyjnie się ponad ziemię wznosiła. Z czasem ja za naturalne i biorę, ze mnie każden na ulicy pozdrawia, niezależnie w jakim miejscu na ziemi ja się znajdę, a także samo i to, że wszelakie marzenia mnie się spełniają.

Względem zaś jeszcze, że nie o marzeń wielkość w życiu się rozchodzi, ale o precyzyjność pragnień człowieczych i dążenie do równowagi, jak kto nie wierzy, niech popróbuje marzyć najpierw o małych rzeczach, na ten przykład o zaparkowaniu swego auta na parkingowym miejscu, co poprzez wizualizacje własne tylko dla nas jest przygotowane i inni jego nie zauważą, a co się już takiej Kuli magicznie przytrafiło, zaś o pozostałych eksprymentacjach będę ja informować na bieżąco.

;-)))

 

Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości