KOBIETA KULA KOBIETA KULA
471
BLOG

Kula Uroczna Brzoskwinka czyli Światłości Pełen Arystoteles

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Rozmaitości Obserwuj notkę 112

"11.  Osoby o tej wibracji odznaczają się najczęściej wybitnym talentem artystycznym, są twórcze i oryginalne we wszystkim co robią i jak się zachowują.  To liczba natchnionych poetów, malarzy, rzeźbiarzy, kompozytorów, wizjonerów, mistyków, wspaniałych myślicieli, mówców, aktorów, a także wybitnych astrologów, wróżbitów i uzdrowicieli.  ". Oto czego z Kobaltowych Okienek na temat takiej Kuli się jej szef dowiedział, odkrywając jej zalety numerologiczne po lekturze tak zwanego CV.  W ten deseń on Kulę na pokoje z hali fabrycznej wezwawszy i naprzeciw siebie, przy biurku usadził, aby artystycznie się mogła przy klejeniu kleju na Snobistycznym Badziewiu nikomu niepotrzebnym koncentrować, a szefowi swemu Oświecenie czynić, względem poruszanej już przeze mnie kwestii Jedenastki,  jako osoby "obok której nie przejdzie się obojętnie, ponieważ jej postać spowija poświata, której co prawda raczej nie widzi się fizycznymi oczami, ale się ją czuje.  W jej oczach jaśnieje blask mądrości i natchnienia.  ". 

Tedy ja w natchnieniu Badziewie kleiłam,  z wielką dokładnością i zaangażowaniem,  co i raz z nad Badziewia owego, do szefa posyłając uśmiech, bo nie dość, że radosna jestem, to i radością swoją się dzielić lubię.  W tak miłej atmosferze czas nam jakiś minął, gdy szef w komputer, a ja w Badziewie zainteresowanie, aż dnia przestępnego ja na stanowisku pracy się zjawiając, smętny obraz zobaczyłam.  Nie wiedzieć bowiem,  czy nad biurkiem oświetlenie, czy szefa niewyspanie,  bezsennością jakowąś spowodowane, czy też takiej Kuli Objawiona Świetlista Mediumiczność to była, powiesił Szef na lampie wielki kawał kartonu, co skutecznie tak widoczność między nami, jak i promieniowanie wszelakie skutecznie rozdzielił.  Nie dość i tego, tak jeszcze, nim kilka dni minęło, karton z lampy wszakże zniknął, lecz taka Kula przez szefa do innych biurek skierowana została.  Tu i ówdzie ja się kulałam, z pytającym uśmiechem szefa swego na korytarzu pozdrawiając, a ten się filozoficznie w sufit lub na boki gapiąc, jak jeden pan, co jemu niegdyś w tłoku na przystanku tramwajowym swe uczucia wyznawszy, a on jedynie przewracał oczami. 

Aż nadszedł dzień, gdy taka Kula znów naprzeciw Szefa zasiąść musiała, albowiem nie było innych wolnych biurek.  Skromnie ja oczęta spuszczając, pochylona nad swą pracą, wcale już się nigdzie nie rozglądałam, a po skończonym klejeniu Badziewia kartony po owym kleju, z Ordnungiem należytym,  glanami masakrowałam, aby do śmietnika się zmieściły.  Tak w tę masakrę kartonów Szef nadszedł cichym krokiem i dłońmi swymi biorąc się za masakrę delikatnie, na Kulę wzrokiem patrzył filozoficznym.  Zdziwiło mnie to w ten deseń, że szef wielkiej firmy pomaga mnie przy śmieciach, ale jak wiadomo z literatury,  takowe są rzeczy na tym padole, co się filozofom nie śniły.  W ten deseń, ja za pomoc przy śmietniku podziękowałam uprzejmnie i już miłego dnia życząc, odejść chciałam, gdy Szef spojrzawszy mnie pod nogi odezwał się w te słowa:

"Eeee.  Sekundę, bo...  Eeee.  Nooo...  "

W oczekiwaniu ja zamarłam na takowe słowa, w oczy spojrzeć próbując jemu i mediumicznie zrozumieć, co to za mowa.  On jednakowoż ślinę przełykał, to blednął, to czerwieniał i jąkając się cosik dukał.  Tak to trwało czas jakiś, aż mnie już nerwacja wzięła, że chłop jak dąb i gadać w ojczystym języku z jakowąś Kulą Auslenderką nie potrafi.  Jak jednak wiadomo z literatury w temacie Mistrzowskiej Jedenastki "Niewiele się przed nią ukryje, ponieważ jest obdarzona niezwykłą intuicją.  No cóż, "osoba na misji" kierowana jest przez WYŻSZE SIŁY KOSMICZNE! Ma bezpośrednią łączność z "górą".  Sygnały dochodzą do niej w postaci subtelnych wrażeń, obrazów, wyrazistych snów, słyszanych słów.  ", tak ja w ten deseń, aby w nerwacje nie wpaść, co równowagę człowieczą negatywnie zaburzają, w te słowa się odezwałam:

"Szef,  chce mnie Pan Szanowny z pracy zwolnić.   Czyż nie?"

Z niego zaś natenczas, jak z balona napęczniałego nadmiernie, napięcie cokolwiek zeszło, albowiem na wydechu jęknął:

"Nnnoo taaak...  "

Wtenczas ja odruchowo zapytawszy jego,  czy niezadowolon on był z mojej pracy, że też chęć rozstania mnie w tak dramatycznych Okolicznościach Przyśmietnikowych oświadczył, miast list mnie z opierniczem wysmarować, że robotnica ze mnie jałowa, a na ten przykład się zachowuję jak jaka królowa.  Na te moje słowa, Szef ręce wznosząc pod niebiosa, jakby się bronić chciał przed szerszeni stadem i wprost zakrzyknął, że skądże znowu, moja praca to jak bułka z miodem, tak się jednakowoż niekorzystnie złożyło, że chwilowo nie ma z czego nektaru zbierać, a choć szkoda jemu wielce, tak musi pszczółkę na wolność wypuścić.  Czerwony był przy tym, jakby jego pokąsały osy, tak mnie tam nic więcej nie było do roboty i o czym jeszcze dyskutować.  W ten deseń teraz chwilę smakuję, po rajskich łączkach krążąc i filozofując, jak niejaki mądrala Arystoteles,  który także samo był Mistrzowską Jedenastką, aż znowu kogo wpakuję w kłopoty. 

I tralalala.   :-)))

PS.

Aby nie było, że ja co zmyślam i zarozumiała jestem, tak cytaty względem Mistrzowskiej Jedenastki z następujących źródeł pochodzą:

forum.gazeta.pl

elayos.blogspot.de

Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości